Dzięki dozorowi oprawca nie zbliży się do ofiary
O każdym złamaniu zakazu kontaktu pokrzywdzony musi dać znać kuratorowi. Jeśli sytuacja się powtórzy, ukarany może wrócić do kryminału
Są już gotowe projekty rozporządzeń, które pozwolą wprowadzić system dozoru elektronicznego do wykonywania kary. Chodzi o areszty domowe, z których korzystać mają od września nie tylko skazani za drobne przestępstwa, ale i osoby ukarane przez sądy zakazem zbliżania się do pokrzywdzonych, a z czasem i pedofile, którzy dzięki temu mogą być odizolowani od przedszkoli czy szkół.
Skazany otrzyma bransoletę pozwalającą precyzyjnie określić miejsce jego pobytu. W przedszkolu czy szkole będzie montowany nadajnik, który nie pozwoli, aby do środka dostała się osoba mająca na swoim koncie przestępstwa. Kto złamie zasady, wróci do więzienia.
Aby jednak system się sprawdził, potrzeba życiowych przepisów wykonawczych i dobrej woli skazanego, kuratora i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta