Nie rozmawiam przez Internet
Z Drew Barrymore rozmawia Roman Rogowiecki
Rz: Po ponad 30 latach spędzonych w show-biznesie zachowała pani wręcz dziecięcą fascynację światem kina. O swoich nowych filmach zawsze opowiada pani z przejęciem. Skąd ten niesłabnący entuzjazm?
Po prostu ciągle uwielbiam kino. Uważam, że to niesamowita forma ucieczki od rzeczywistości, a także wspaniała okazja do edukacji. W moim ostatnim filmie „Kobiety pragną bardziej” łatwo dostrzec jego przesłanie. Patrząc na dziewięć głównych postaci, związane z nimi historie miłosne i na to, jak układają się w tym obrazie międzyludzkie relacje, dochodzę do wniosku, że najważniejsza w życiu jest szczerość. Widać, jak ważna jest dla każdego z bohaterów szczera prawda na temat ich związku, którą słyszą z ust prawdziwych przyjaciół. Bo ona liczy się bardziej niż miłe słówka, które tworzą wprawdzie miły nastrój, ale tylko na chwilę.
Którą z par w tym filmie polubiła pani najbardziej?
Podobały mi się wszystkie historie. Zarówno strach faceta granego przez Bena Afflecka przed małżeństwem z postacią Jennifer Aniston, jak i dylemat postaci Brada Coopera niemogącego wybrać między Jennifer Connelly a Scarlett Johansson. Postać jakże niewinnej i naiwnej Ginnifer Goodwin to także typowa kobieta szukająca miłości. Granie z tak świetną grupą aktorów poczytuję sobie za zaszczyt. Samo zebranie ich razem na jednym planie jest sporym sukcesem. To dzisiaj...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta