Tanio nie znaczy dobrze
W zdecydowanej większości przetargów stosowane jest jedno tylko kryterium: cena. Wbrew pozorom nie musi to oznaczać oszczędności
Powód, dla którego urzędnicy organizujący przetargi kierują się wyłącznie ceną, jest oczywisty. To najłatwiejsze z kryteriów. Wygrywa po prostu ten, kto oferuje wykonanie zlecenia jak najtaniej. Duża w tym również zasługa kontrolerów, chociażby z regionalnych izb obrachunkowych, którzy podejrzliwym okiem spoglądają na kryteria inne niż cena. Efekt jest taki, że dla wygody i spokoju urzędnicy poprzestają na ocenie ofert pod kątem najniższej ceny.
Koszty eksploatacji
Tyle że to, co początkowo wydaje się tanie, w ostatecznym rozrachunku może kosztować dużo drożej. Przykład – zakup sprzętu biurowego. Co z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta