Wybuch wulkanu uwięził ich za granicą
Pasażerowie odwołują wykłady, liczą niezapłacone rachunki, próbują zdobyć miejsce w pociągu, walczą o bilety na autobus
Radosław Ślusarczyk, właściciel firmy reklamowej z Warszawy, długo szukał w egipskiej Hurgadzie bezpiecznego Internetu, za pośrednictwem którego mógłby przelać należności na konto urzędu skarbowego. – Co by się stało, gdybym pieniędzy nie wpłacił w terminie? – pyta.
Podobne problemy mają inni uczestnicy tej samej wycieczki, którzy nie mogą skorzystać z banku przez Internet. – Będziemy musieli składać wyjaśnienia w urzędach skarbowych, ale czy zostaną uwzględnione? – martwi się pan Zbigniew. Podobnie jak setki, a może tysiące Polaków utknęli za granicą, bo samoloty, którymi mieli wrócić do kraju, uziemił pył z islandzkiego wulkanu. Z przedłużonych wakacji wcale się nie cieszą.
Siedzą na walizkach
Żaden z polskich turystów w Hurgadzie nie wie, kiedy będzie mógł wyjechać. Beata Włodarczyk od soboty siedzi na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta