W środku obwarzanka
To będą mistrzostwa Johannesburga i okolic. Tylko tam hotele się zapełnią. Do pierwszego meczu – siedem dni
Republika Południowej Afryki jest trochę jak przedwojenna Polska według marszałka Piłsudskiego: to najwięcej warte, co po brzegach.
Najpiękniejszym miastem jest Kapsztad, największym magnesem dla turystów – park Krugera, czyli rezerwat na przeciwległym krańcu kraju, najcieplejszym miastem mistrzostw o tej porze roku – Durban nad Oceanem Indyjskim, a najlepsze widoki są wzdłuż Garden Route na południowym wybrzeżu. Ale to, co najważniejsze na mundialu, będzie się rozgrywało w środku tego obwarzanka.
W trójkącie miast Johannesburg – Pretoria – Rustenburg i w ich okolicach. Tu, w odległości maksimum dwóch godzin jazdy samochodem, są cztery z dziesięciu stadionów mistrzostw, tu będzie mecz otwarcia i finał. W Gautengu, prowincji, w której leżą Johannesburg i Pretoria, zatrzyma się aż 19 z 32 finalistów.
Obok Rustenburga (niedaleko tego miasta jest Sun City, afrykańskie Las Vegas) stacjonuje angielska kadra i jej korpus WAGs,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta