O czym świadczą głosy z zaświatów
Zapisy rozmów załogi Tu-154 nie dają odpowiedzi na najważniejsze pytanie: dlaczego doszło do tragedii
Odpowiedzi nie będzie, dopóki stenogramów nie porówna się z danymi innych rejestratorów, na których notowano parametry lotu (prędkość, prędkość schodzenia, obroty silnika itd.). Ważna będzie także analiza taśmy, która zapisała to, co działo się na wieży lotniska Siewiernyj.
Mimo zastrzeżeń stenogramy są ważnym dokumentem. Potwierdzają kilka faktów, eliminują kilka hipotez. Choć trzeba pamiętać, że poznaliśmy pierwszą wersję. Wiele fraz nie zostało odczytanych, nie ustalono tożsamości wszystkich osób. Jeśli uda się to rozszyfrować, obraz może wyglądać inaczej.
Awaria
Z zapisów nie wynika, że samolot miał kłopoty techniczne. Na taśmie nie ma meldunku o awarii. Rozmowy między lotnikami są spokojne, niemal do ostatniej chwili. Potwierdza to ustalenia rosyjskiej Międzypaństwowej Komisji Lotniczej (MAK), która wstępnie wykluczyła kłopot techniczny bądź zamach.
Nie ma dowodu, że były problemy z urządzeniami nawigacyjnymi na lotnisku – szczególnie chodzi o radiolatarnię bliższą w stosunku do pasa. Z polskich kół rządowych i Dowództwa Sił Powietrznych mieliśmy informacje, że kapitan jaka-40, który lądował przed tupolewem, mówił, iż sygnał latarni przerywał. Załoga Tu-154 nie sygnalizuje tego problemu. Także kapitan jaka, który łączy się z załogą prezydenckiego samolotu, nie informuje o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta