Kasa Kościoła
Podstawą utrzymania Kościoła są taca i ofiary wiernych. Projektem pozostaje wprowadzenie systemu, który pozwoli przekazać 1 proc. podatku na cele religijne
Pięciozłotówki nie pójdą do nieba, bo na mszy są tylko dwuzłotówki – żartują księża. Choć nie wszystkim jest do śmiechu. Bo podstawą utrzymania parafii jest tradycyjna taca, czyli ofiary zebrane podczas mszy św. Ks. Sławomir Kokorzycki, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki w Korytowie, gdzie na niedzielną mszę przychodzi 200 – 300 osób, na tacy znajduje dziesięcio-, a nawet pięciogroszówki. – To tereny popegeerowskie, ludzie są bez pracy, sami potrzebują pomocy – tłumaczy. Dlatego przy parafii, zamiast plebanii, stworzył Ośrodek Wspierania Rodziny Caritas. Ośrodek pomaga nie tylko parafianom – dzięki niemu proboszcz jest w stanie opłacić bieżące rachunki kościoła za prąd i ogrzewanie.
W dużych miejskich parafiach i tam, gdzie ludzi stać na wrzucenie piątki czy banknotów dziesięciozłotowych, niedzielna taca przynosi od 2 tysięcy do kilku tysięcy złotych. Proboszcz może nie tylko utrzymać kościół, ale też zatrudnić organistę i kościelnego. W uboższych trzeba liczyć na wolontariat wiernych.
Z ofiar i etatów
Źródłem utrzymania księży jeszcze do niedawna były wyłącznie intencje mszalne oraz tzw. iura stolae, czyli ofiary za ślub, chrzest czy pogrzeb. Wysokość ofiar zależy od regionu i zamożności parafian. Rozpiętość w całym kraju jest duża – od 10 zł za intencję mszalną w najuboższych rejonach po 50 – 70, a nawet 100 zł w zamożnych. Ślub i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)