Nie wybieram się do Platformy
Ludwik Dorn | Pod płaszczykiem in vitro PO chce legalizować związki partnerskie – mówi były marszałek Sejmu.
Rz: Dlaczego wstrzymał się pan od głosu w ubiegłym tygodniu podczas głosowania nad odrzuceniem rządowego projektu ustawy o in vitro?
Ludwik Dorn, poseł niezależny, były marszałek Sejmu, wicepremier i szef MSWiA: Wstrzymałem się od głosu nad odrzuceniem projektu PiS, który był zbyt restrykcyjny, i byłem za odrzuceniem dwóch projektów SLD, o których nie warto nawet rozmawiać.
A projekt rządowy?
W obecnej wersji jest też nie do przyjęcia ze względu na tworzenie zarodków nadliczbowych i in vitro dla konkubinatów. Natomiast ocena arytmetyki parlamentarnej, motywów gry przedwyborczej PO prowadzi do wniosku, że jakaś ustawa o in vitro i tak zostanie przyjęta, więc potrzebny jest jakiś punkt wyjścia do przyjęcia ustawy jak najmniej złej, bo dobrej nie będzie.
W ramach dopuszczalności metody in vitro istnieje cały wachlarz możliwości. Krańcowe są rozwiązania brytyjskie dopuszczające rodzeństwo na ratunek, czyli wykorzystywanie metody in vitro po to, żeby wyprodukować dziecko, które będzie bankiem krwi dla już żyjącego chorego dziecka, czy matki surogatki, które rodzą dzieci parom homoseksualnym. Rozwiązania w ustawodawstwie niemieckim czy szwajcarskim mówią o ograniczeniach wyłącznie do małżeństw. Ogranicza się też tam liczbę zarodków, które mogą zostać wszczepione kobiecie, do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta