Archiwum Michaela Chapmana
Wznawiając rok po zamachu działalność paryskiego klubu Bataclan, Sting zaprezentował album „57th & 9th".
Nie każdy ma okazję pokazać światu drogę do pracy. Sting uczynił to na okładce nowej płyty „57th & 9th". O bladym świcie, z gitarą ukrytą w futerale, idzie na poranną zmianę.
Tytuł to nazwa nowojorskiego skrzyżowania niedaleko studia nagraniowego. Wczesną porę sesji zdjęciowej komentował następująco: „Jestem synem mleczarza. Wstaję o 5.30" – mówił magazynowi „Rolling Stone". Można z przekąsem dodać, że były lider The Police przypomina pracowitością Wujaszka Wanię, bohatera Antoniego Czechowa. Gitara Stinga zaś da się porównać do strzelby z czechowowskiej tragikomedii, która musiała w końcu wystrzelić. Schowany w futerale instrument został podłączony do wzmacniacza.
– To nie jest płyta skomponowana na lutnię – zastrzegł Sting, nawiązując do albumu „Songs From the Labyrinth" z 2006 roku. – To najbardziej gitarowy album, jaki nagrałem w życiu. Wciągnąłem rockową banderę na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta