Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Archiwum Michaela Chapmana

15 listopada 2016 | Kultura | Jacek Cieślak
Sting w paryskim klubie Bataclan. 27 marca wystąpi na warszawskim Torwarze.
źródło: AFP
Sting w paryskim klubie Bataclan. 27 marca wystąpi na warszawskim Torwarze.
Sting, 57th & 9th, Universal Music Polska, CD, 2017
źródło: materiały prasowe
Sting, 57th & 9th, Universal Music Polska, CD, 2017

Wznawiając rok po zamachu działalność paryskiego klubu Bataclan, Sting zaprezentował album „57th & 9th".

Nie każdy ma okazję pokazać światu drogę do pracy. Sting uczynił to na okładce nowej płyty „57th & 9th". O bladym świcie, z gitarą ukrytą w futerale, idzie na poranną zmianę.

Tytuł to nazwa nowojorskiego skrzyżowania niedaleko studia nagraniowego. Wczesną porę sesji zdjęciowej komentował następująco: „Jestem synem mleczarza. Wstaję o 5.30" – mówił magazynowi „Rolling Stone". Można z przekąsem dodać, że były lider The Police przypomina pracowitością Wujaszka Wanię, bohatera Antoniego Czechowa. Gitara Stinga zaś da się porównać do strzelby z czechowowskiej tragikomedii, która musiała w końcu wystrzelić. Schowany w futerale instrument został podłączony do wzmacniacza.

– To nie jest płyta skomponowana na lutnię – zastrzegł Sting, nawiązując do albumu „Songs From the Labyrinth" z 2006 roku. – To najbardziej gitarowy album, jaki nagrałem w życiu. Wciągnąłem rockową banderę na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10599

Wydanie: 10599

Spis treści
Zamów abonament