Trump pozostanie Trumpem
Po pierwszym tygodniu od wyborów wyłania się kształt nowej administracji. To obraz chaosu.
Przez 17 miesięcy kampanii Trump lansował się jako obrońca spauperyzowanej klasy średniej przed bezwzględnym „establishmentem". Ale już po zwycięstwie najwyraźniej uznał, że czas zdjąć tę maskę.
Wywiadu dla największej audycji informacyjnej Ameryki, „60 Minutes" CBS, postanowił więc udzielić nie w studiach telewizyjnych, lecz we własnym apartamencie na szczycie Trump Tower przy V Avenue. W otoczeniu mieszaniny mebli w stylu Ludwika XIV, pozłacanych kolumienek, replik greckich starożytnych waz i obrazu Auguste'a Renoira. Tak jakby miał za chwilę objąć stanowisko prezydenta jednej z postsowieckich satrapii Azji Środkowej, a nie zostać przywódcą najpotężniejszej demokracji świata.
Ale Trump chyba nie do końca odnalazł się w nowej roli.
– Zrobiłem w życiu wiele wielkich rzeczy, ale nic aż tak wielkiego. To jest tak wielkie, tak ogromne. Zadziwiające – tłumaczył weterance dziennikarstwa Lesley Stahl, dlaczego w pierwszych chwilach po ogłoszeniu wyników wyborów zupełnie odebrało mu mowę.
W czasie kolejnych kilkudziesięciu minut wywiadu Trump całkowicie lub częściowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta