Najem na doby zmorą dla sąsiadów w bloku
NIeruchomości | W sądach przybywa spraw przeciwko lokatorom zatruwającym innym życie. Za naruszanie dóbr osobistych płacą po kilkanaście tysięcy złotych. Renata Krupa-Dąbrowska
Na portalach internetowych pełno jest ogłoszeń najmu krótkoterminowego. Do wyboru, do koloru: Warszawa, Gdańsk, Zakopane czy Kraków.
Rynek kwitnie w miastach turystycznych, ośrodkach akademickich oraz tam, gdzie znajdują się siedziby dużych korporacji.
Jedni na najmie krótkoterminowym zarabiają, a dla innych to zmora. Przybywa więc sporów, które coraz częściej mają finał w sądzie. Przepisy nie ułatwiają ich rozstrzygania.
Spokój kontra zarobek
– Wiele osób kupuje mieszkania lub domy wyłącznie po to, by na nich zarabiać – tłumaczy Joanna Lebiedź, pośrednik w obrocie nieruchomościami. – Klientów na lokale wynajmowane na doby bowiem nie brakuje. Powód jest prosty. Noclegi są tańsze niż w hotelu. Cena doby zaczyna się od 80 zł – dodaje.
Osoby z zasobnym portfelem idą nawet krok dalej.
– W nowych budynkach pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta