Mój kraj zawiódł
Z prof. Davidem S. Wymanem rozmawia Piotr Zychowicz
Rz: Prezydent George W. Bush podczas niedawnej wizyty w instytucie Yad Vashem powiedział, że lotnictwo Stanów Zjednoczonych powinno było zbombardować Auschwitz. Czy pański kraj jest współodpowiedzialny za Holokaust?
Wyobraźmy sobie, że kogoś zarzynają na naszych oczach na ulicy. Jesteśmy tam, możemy coś zrobić. Ale zamiast tego tylko się przyglądamy i wzruszamy ramionami. Nie czyni to z nas morderców. Ale przez to, że nie zapobiegliśmy tragedii, ponosimy za nią część odpowiedzialności. Właśnie taką rolę, obojętnego gapia, odegrał świat podczas Holokaustu. A w szczególności te kraje, które były najpotężniejsze i miały środki, żeby działać. Czyli Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, dwie największe demokracje ówczesnego świata. Sprzeniewierzyliśmy się wówczas naszym najważniejszym wartościom, temu, o co zawsze walczyliśmy. Zawiedliśmy w godzinie próby.
Może jednak Waszyngton nie do końca wiedział, co się działo w obozach?
Wiedział. I mamy co do tego stuprocentową pewność. Nasz rząd co najmniej od sierpnia 1942 roku doskonale zdawał sobie sprawę, że w obozach realizowany jest program systematycznej eksterminacji setek tysięcy ludzi. Czyli to, co dziś nazywamy ludobójstwem. Zapewne na początku te informacje nie były zbyt precyzyjne. Nie mieli na przykład pewności, gdzie dokładnie są komory gazowe, a gdzie uśmierca się ludzi w inny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta