Prezydent chce być tańszy
Prezydent Islandii Olafur Ragnar Grimsson chce, by rząd w Reykjaviku obciął mu pensję o 15 procent – podał islandzki dziennik „Frettabladid”.
Według gazety wniosek o obniżenie pensji Grimsson złożył u ministra finansów Arniego Mathiesena. Swą prośbę uzasadnił trudną sytuacją finansową kraju związaną ze światowym kryzysem finansowym. „Nasz naród boryka się z olbrzymimi problemami. Chcę odciążyć budżet państwa” – napisał we wniosku były lider islandzkiej lewicy. Grimsson zarabia obecnie 10 tys. euro miesięcznie. Obniżenie pensji raczej mu nie zaszkodzi. Jego żona, 58-letnia Dorrit Moussaieff, uchodzi za jedną z najbogatszych kobiet na świecie.