Miasto w kadrach od trzech pokoleń
Piotr Szymaniak, zdjęcia z archiwum rodziny Pytków Właściwie nie pamiętam, kiedy ojciec robił te wszystkie zdjęcia. Poświęcał nam bardzo dużo czasu, więc nie wiem, jak znajdował jeszcze chwile na fotografowanie – zastanawia się Jerzy Pytko, wspominając swojego ojca Leopolda. To on zapoczątkował rodzinną pasję fotografowania. Teraz archiwum liczy ponad 50 tys. zdjęć. Ale nie są to fotografie z imienin u cioci. Na większości z nich widać po prostu miasto. Takie, jakim w danym momencie było
Dziś już się tak nie fotografuje. Bez dynamiki czy silenia się na nietypowe punkty widzenia. Zdjęcia Leopolda Pytki przypominają raczej stendhalowskie zwierciadło przechadzające się po gościńcu epoki. Ale gdy obok fotografii ojca położy się zrobioną w tym samym miejscu po latach fotografię wykonaną przez syna, albo i autorstwa wnuka, wtedy widać, jak wiele się tu zmieniło.
Aparatu i żony się nie pożycza
Leopold Pytko, z zawodu wojskowy, fotografować zaczął jeszcze przed wojną w rodzinnym Lwowie. Niestety, tamte zdjęcia się nie zachowały. Najdawniejsze z tych, które są, pochodzą z lata 1945 roku, już z Warszawy.
– Jest ich kilkanaście. Na dwóch znajdują się ruiny dawnego Dworca Głównego (okolice dzisiejszego Dworca Śródmieście – przyp. red.). Są pozostałości Dworca Pocztowego przy Żelaznej, który był powstańczą redutą. Także zburzona Starówka: ul. Miodowa, Trębacka, jest Rynek Nowego Miasta, ulica Kilińskiego – wymienia Jerzy Pytko.
Rozmawiamy w klubokawiarni Chłodna 25. – Chciałem się tu spotkać, bo Mirów, Wola to właśnie moje okolice. Tu mieszkaliśmy i siłą rzeczy to z Wolą i Śródmieściem wiąże się najwięcej wspomnień. I oczywiście najwięcej zdjęć – wyjaśnia.
Dom Pytków zawsze pełny był aparatów. W ciągu całego życia Leopold miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta