Spotkania z buddyzmem
Żaden inny przywódca nie spotkał się od dawna w Polsce z takim przyjęciem jak Dalajlama. Rozmawiali z nim najważniejsi politycy, jego wykładów słuchały tysiące, w telewizji oglądały go miliony.
Trudno się dziwić. Był to przecież reprezentant kraju podbitego i bezlitośnie uciskanego przez potężnego sąsiada, ktoś, kto mimo braku nadziei na wolność Tybetu nie popada w rozpacz i dodaje otuchy swoim rodakom.
Ale myślę, że zainteresowanie Dalajlamą wynikało też z innego powodu: dla wielu Polaków była to szansa, by zetknąć się z buddyzmem, z inną niż chrześcijańska duchowością. A jak twierdzą niektórzy, właśnie buddyzm może być odpowiedzią na pytania i wątpliwości, które coraz częściej dręczą ludzi Zachodu.
To częsty punkt widzenia. Jasno sformułował go choćby Adam Szostkiewicz, który w ostatniej „Polityce” napisał, że „Budda i Jezus stworzyli ruchy, które mogłyby być duchowym filarem XXI wieku, gdyby dostrzegły, jak wiele je łączy”. Zgodnie z tym rozumieniem wielość religii nie jest skutkiem błędu czy braku poznania, różne religie są równoważnymi, w pełni wartościowymi drogami pozwalającymi człowiekowi obcować z tym, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta