Perwersje naszych polityków
Maja Kleczewska reżyseruje sztukę „Marat/Sade” z Danutą Stenką w roli markiza. Rzecz o erotyce i rewolucji
Teatr najszybciej wyczuł stan świadomości Polaków i najwcześniej zaczął obchodzić rocznicę 20-lecia 4 czerwca 1989 r.
Od roku przez nasze sceny przetacza się fala spektakli o polskiej rewolucji opartych na „Sprawie Dantona” Stanisławy Przybyszewskiej i „Maracie/Sade” Petera Weissa. Główne postaci dramatów to nie nasi czołowi polityczni protagoniści, tylko Danton, Robespierre, Marat i Sade, ale mechanizmy społeczne, w które są uwikłani, zachęcają do porównań. A już na pewno interpretacje reżyserów.
Erotyczny trójkąt
W zeszłym roku Piotr Tomaszuk wystawił w Wierszalinie inscenizację „Marata/Sade’a”, w której tylko wariaci wierzą w możliwość zmiany na lepsze i w demokrację. W bydgoskiej „Sprawie Dantona” Paweł Łysak obdarował widzów przed scenicznym pojedynkiem rewolucjonistów przedwyborczą kiełbasą i winem. W obsypanym wieloma nagrodami wrocławskim wystawieniu tego samego tekstu Jan Klata pokazał polityków jako chłopców bawiących się demokracją, mediami, wyborcami – niczym zabawkami, na tle bud, jakie do dziś stoją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta