Teraz my się kręcimy
Są coraz młodsi, gdy sięgają pierwszy raz po kamerę. Na początku rejestrują zdarzenia, przypadkowo, jak popadnie. Ale w końcu chcą zrealizować swój prawdziwy film.
Jedni działają w tzw. offie, bo chcą być niezależni. Inni – mając 17, 18 czy nawet 20 lat – decydują się pójść do przedszkola. Filmowego. Takie działa przy Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Andrzeja Wajdy. Jednak pierwsze ujęcia każdy robi dla siebie.
– Dzisiejsze nastolatki strasznie dużo wiedzą o świecie, ale często nie radzą sobie z emocjami, jakie ta wiedza niesie. Łatwiej im o nich opowiedzieć kamerą. Przecież nie będą pisać wierszy. A kamera jest tolerowana wśród najróżniejszych grup młodzieży – komentuje Michał Grosiak, producent i dyrektor festiwali kina niezależnego.
Mocne uderzenie
W czasie pracy m.in. przy odbywającym się w Kinotece Europejskim Festiwalu Młodego Kina Michał Grosiak miał spore pole obserwacji.
– W Warszawie, gdzie młody człowiek ma szansę „zahaczyć” o liczne grupy zainteresowań, na festiwalach najwięcej jest licealistów i 20-latków – mówi. Znacznie młodsi zgłaszają się na konkursy i warsztaty organizowane poza stolicą, np. na Ogólnopolskie Spotkania Filmowe Kameralne Lato, które odbędą się w tym roku po raz trzeci w Radomiu (szczegóły www.kameralnelato.pl).
Z ogromnej liczby spotkań z młodymi filmowcami zapamiętał m.in. Michała Bilińskiego.
W 2006 roku, kiedy kręcił on „Teraz Polska”, miał 17 lat. Na Festiwalu Młodego Kina niepozbawiony ostrych scen film o podwórkowej bitwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta