Dłuższa droga do euro
Obecny kryzys to pierwszy poważny test dla strefy euro. To także istotny katalizator polskich aspiracji do przyjęcia wspólnej waluty
Ostatnie lata przyniosły rosnące przekonanie, że jesteśmy już na ostatniej prostej do tego, aby stać się pełnoprawnym członkiem strefy euro. Gdyby nie kryzys, to zakładając konsekwencję rządu w realizacji planów przedstawionych w 2008 roku, już za niespełna dwa lata posługiwalibyśmy się wspólną walutą.
Kryzys i wynikające z niego doświadczenia każą jednak inaczej spojrzeć na ścieżkę Polski do euro. Należy liczyć się z tym, że będzie ona znacznie bardziej wyboista, a cel może zostać osiągnięty nie za pięć, ale dopiero za 10 – 12 lat.
Stać się tak może przede wszystkim z powodu mniejszej skłonności strefy euro do rozszerzania. Równocześnie jednak atrakcyjność członkostwa w jednolitym obszarze walutowym w przypadku kraju takiego jak Polska nie jest już dziś tak jednoznaczna, jak mogło się wydawać jeszcze rok czy dwa lata temu.
Lekcja 1
Obecny kryzys to pierwszy poważny test dla europejskiej unii walutowej. Unaocznia wiele praktycznych problemów związanych z funkcjonowaniem takiej unii w przypadku krajów o bardzo różnorodnej strukturze gospodarek oraz różnym poziomie rozwoju.
Jedną z takich kwestii jest występowanie asymetrycznych szoków, tzn. takich, które dotykają specyficznie któregoś z członków unii walutowej, a nie całego ugrupowania. Przed stworzeniem strefy euro wiele uwagi poświęcano temu, że kraje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta