Zadłużenie w centrum uwagi
Z gwałtownie rosnącym długiem będą się musiały zmagać zarówno Ameryka, jak i kraje strefy euro
Czy możemy oczekiwać, że w najbliższym czasie otoczenie makroekonomiczne będzie sprzyjać szybkiemu tempu wzrostu gospodarczego w Polsce? Czy uzasadnione są nadzieje, że koniec recesji na głównych rynkach bazowych wesprze naszą gospodarkę, pomagając jej się rozwijać w tempie ponad 4 proc., jak widzi to rząd w ostatniej aktualizacji programu konwergencji? Mam co do tego pewne wątpliwości.
***
Inwestorzy żyją w przeświadczeniu, że gospodarka USA wychodzi w końcu na długo oczekiwaną prostą. Miesięczne odczyty danych z rynku pracy, wskazujące na stabilizację stopy bezrobocia i lekki wzrost zatrudnienia w usługach, dają pretekst do snucia daleko idących uogólnień dotyczących odbudowy krajowego popytu i zastępowania stymulacji fiskalnej i monetarnej prywatną konsumpcją już w niezbyt odległej przyszłości.
Byłbym bardzo ostrożny w snuciu hipotez o końcu kryzysu konsumpcji w Stanach. Stopa oszczędności przestała co prawda rosnąć tak dynamicznie jak w ostatnich kwartałach, ale też skala zadłużenia gospodarstw domowych po kryzysie nie została jeszcze w pełni zdiagnozowana. Do refleksji skłaniać powinna choćby przeprowadzana na masową skalę przez banki w Stanach akcja rewidowania umów na karty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta