Osiągnąłem wszystko, teraz chcę pomóc innym
O pieniądzach, pracy na budowie, zawodowej karierze na bokserskim ringu oraz doświadczeniach w biznesie Beacie Drewnowskiej opowiada były mistrz świata w boksie
Rz: Czy sportowcy mają duże szanse, by zostać dobrymi biznesmenami?
Dariusz Michalczewski: Sportowcy są zazwyczaj ludźmi bardzo wytrwałymi w dążeniu do celu. Nie poddają się, a co najważniejsze – umieją oszacować ryzyko i koszty z nim związane. Wszyscy wiemy, że im ryzyko większe, tym smak zwycięstwa lepszy.
W jakiej mierze doświadczenie ze sportu da się wykorzystać w biznesie? Zdarza się, że sportowcy szkolą menedżerów. Czego mógłby nauczyć ich pan?
Wiele razy uczestniczyłem w spotkaniach firmowych, w czasie których przekazywałem menedżerom doświadczenie zdobyte w trakcie kariery sportowej. Przekonywałem, że nie tylko talent jest ważny. Niesamowicie istotny jest przede wszystkim upór, dążenie do wyznaczonego celu, determinacja, wiara w sukces, cierpliwość, ale przede wszystkim zasady i szacunek do drugiego człowieka.
A pan ma jakichś biznesowych guru?
Zawsze podziwiałem ludzi, którzy dorobili się dużych pieniędzy, a pozostali normalnymi i otwartymi ludźmi. Ja również, mimo że byłem jednym z najlepszych i najbardziej utytułowanych sportowców na świecie, starałem się pozostać sobą. Tak samo dobrze traktuję prezesa dużej firmy, jak i pana, który w niej sprząta. Zawsze podziwiałem za to m.in. Jana Wejcherta i Zygmunta Solorza, którzy stworzyli prawdziwe imperia medialne. A zaczynali tak jak ja: niemal od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta