Radni na sesjach bywają
Najbardziej obowiązkowi miejscy rajcy opuścili zaledwie po dwa posiedzenia Rady Warszawy w ciągu czterech lat kadencji. Najsłabsi nie pojawili się na ponad połowie ze 112 posiedzeń rady. Najwięcej nieobecności jest w opozycyjnym klubie PiS.
Wybory samorządowe za pasem. Sprawdzamy zatem, jak w ciągu całej kadencji wybrani w 2006 roku radni spełniali jeden ze swoich głównych obowiązków – uczestniczenie w obradach Rady Warszawy.
Najlepiej pod względem frekwencji wypada największy klub rządzącej w mieście Platformy Obywatelskiej – prawie 91 proc. obecności. Najmniejszy klub Lewicy plasuje się w środku – 88,9 proc. Najsłabiej wypada opozycja, czyli PiS – 79,5 proc.
Od końca 2006 roku do tegorocznych wakacji odbyło się 85 sesji, rozłożonych na 112 posiedzeń, bywało bowiem, że jedna sesja trwała kilka dni.
Ciężko odsiedzieć swoje
Jednak nawet podczas najważniejszych w roku sesji budżetowych, na których rajcy decydowali o podziale pieniędzy, nie zawsze można było odnotować 100-procentową obecność. Najczęściej kogoś z jakiegoś powodu zabrakło.
Spośród 60 radnych miasta 31 osób ma frekwencję wyższą niż 90 proc. 18 osób zmieściło się między 80 a 90 proc. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta