Pustynia atakuje Hiszpanię
36 stopni w Madrycie, 37 w Kordobie, 41 w Sewilli – dopiero maj, a Hiszpanie już czują się jak w Maroku. Zmiana klimatu jest nieodwracalna.
Ana Casals, rzeczniczka Państwowej Agencji Meteorologicznej (Aemat), nie ma dobrych wiadomości.
– Środa będzie jeszcze gorętsza. Mamy temperatury, które normalnie powinny pojawić się dopiero w lipcu – przyznała.
Skwar to wynik oddziaływania masy niezwykle gorącego powietrza, które przesunęło się z Afryki nad niemal cały Półwysep Iberyjski. Ale także jeden z niezliczonych już objawów znacznie poważniejszego zjawiska: ocieplenia klimatu spowodowanego szybkim wzrostem emisji gazów cieplarnianych.
Od 1880 r. średnia temperatura Ziemi wzrosła o 0,85 stopni Celsjusza. Jednak w Hiszpanii ten wzrost był w tym czasie prawie dwukrotnie większy (1,5 Celsjusza). Żaden inny kraj Unii Europejskiej nie odczuwa w takim stopniu zmiany klimatu. To skutek położenia na południowo-wschodnim krańcu kontynentu, blisko Sahary.
Ale to dopiero początek. Agenda ONZ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta