Chiński smok już nie taki straszny
Azja | Ogromny rynek wciąż niewykorzystany przez polskie firmy. Ale to ma się zmienić
Coraz więcej polskich eksporterów spogląda na Daleki Wschód. Ogromne rynki i rosnący popyt dają szanse na zyski daleko większe niż w coraz bardziej konkurencyjnej Unii Europejskiej. Duże możliwości otwiera zwłaszcza rynek chiński. Poprawiające się relacje polityczne i coraz częstsze kontakty przedstawicieli odpowiedzialnych za gospodarkę instytucji obu krajów dają okazję do zwiększenia eksportu. W 2014 roku jego wartość wyniosła prawie 1,7 mld euro. To o 5,6 proc. więcej niż rok wcześniej, może niewiele, ale w tym samym czasie import Chin z całego świata zwiększył się o zaledwie 0,4 proc., choć wcześniej rósł w tempie dwucyfrowym.
– Malejący import Chin może w świecie budzić obawy, ale polscy eksporterzy na razie nie muszą się niepokoić. Relacje handlowe naszych firm z Chinami rozwijają się od lat. Nie byłoby dobrze, gdyby ulegano negatywnemu sentymentowi – mówi dyrektor ds. finansowania handlu Banku Zachodniego WBK Piotr Dylak.
Czas na luksusy
Najważniejszymi towarami eksportowanymi z Polski do Chin są wyroby metalurgiczne, maszyny i urządzenia oraz produkty przemysłu chemicznego (prawie 80 proc. tego eksportu), samoloty, aparatura elektryczna, kauczuk syntetyczny, wały napędowe, maszyny specjalistyczne. Ale zakres importu stale się poszerza. Widać zainteresowanie produktami z Polski na rynku biżuterii, zwłaszcza tej z bursztynu. Własne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta