Tajemnice i sukces „11 minut”
Wenecja 2015 | Najnowszy film Jerzego Skolimowskiego wyrasta na jednego z faworytów festiwalu.
Po weneckim pokazie prasowym „11 minut" w Sala Grande rozległy się długie brawa. Podobne powitały Jerzego Skolimowskiego, gdy wchodził na konferencję. Niektórzy dziennikarze klaskali na stojąco.
– Jestem zachwycony filmem Skolimowskiego – mówi mi Luis Martinez, znajomy krytyk z hiszpańskiego „El Mundo". – Stawia ważne pytania o wartość życia, a jednocześnie jest nowoczesny i świetnie, bardzo precyzyjnie zrealizowany.
– Ten festiwal już się dla mnie skończył – mówi Anna Franklin z „Film New Europe" – „11 minut" to arcydzieło.
Przed katastrofą
„11 minut" Jerzy Skolimowski miał pokazać w Cannes. Jednak nie zdołał skończyć prac w maju. Podobno ledwo też zdążył na Wenecję. Zmieniał i poprawiał efekty specjalne do ostatniej chwili, a film do pierwszego pokazu owiany był tajemnicą. Pokaz na Lido to jego światowa premiera.
Duże miasto. Anonimowe, zabiegane. I ludzie. Bardzo różni. Znana aktorka, która właśnie wybiera się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta