Nielegalne nagranie rozmowy dowodem w sądzie
POSTĘPOWANIE |Wymiana zdań z pracodawcą zarejestrowana bez jego zgody może stanowić istotny dowód w procesie. Prowokacja czy manipulacja nagrywającego może go jednak zdyskwalifikować. Grzegorz Ruszczyk radca prawny, partner w Kancelarii Raczkowski Paruch kierujący działem procesowym
- Czy nielegalne nagranie rozmowy pracownika z pracodawcą może być dowodem w sądzie?
Grzegorz Ruszczyk: Nielegalne nagranie, czyli uzyskane podstępem, z ukrycia, bez wiedzy drugiej strony, stanowi naruszenie konstytucyjnego prawa do prywatności. Jako takie może ono nawet spotkać się z sankcją karną. Uważa się jednak, że takie nielegalne nagranie rozmowy pracownika z pracodawcą może stanowić dowód w sądzie.
Sądy w postępowaniach wywołanych przez pracowników lub pracodawców do tej pory samodzielnie oceniały dopuszczalność nielegalnego nagrania. Zdarzało się, że było ono traktowane tak, jak każdy inny dowód i sąd brał je pod uwagę. Czasami sądy odmawiały dopuszczenia nielegalnego nagrania z uwagi na wyżej określone prawo do prywatności. Jednak w większości znanych mi przypadków taki dowód był na tyle istotny, że sąd nie mógł go po prostu pominąć, bo musiałby wydać niesprawiedliwy wyrok.
Ta praktyka znalazła niedawno akceptację i umocowanie wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 2016 r. (II CSK 478/15). Wprawdzie wyrok ten nie dotyczył relacji na linii pracownik-pracodawca, bo oceniano w nim nagranie rozmowy z notariuszem w trakcie dokonywanej przez niego czynności urzędowej, jednak znajduje on zastosowanie także w świetle prawa pracy. Sąd Najwyższy analizował możliwość dopuszczenia dowodu z nagrania przez pryzmat dwóch zasad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta