W Okęcie trzeba jeszcze inwestować
Mariusz Szpikowski Zamierzamy zwiększyć przepustowość dróg startowych, rozbudować strefę non-Schengen, wydłużyć pirs południowy i przebudować północny – mówi szef PPL i Lotniska Chopina.
Rz: Nawet jeśli Centralny Port Komunikacyjny powstanie w planowanym czasie, to i tak przynajmniej przez dziesięć lat Lotnisko Chopina będzie odgrywało rolę głównego portu lotniczego w Polsce. Co pan zamierza zrobić, żeby ruch na tym lotnisku był w miarę płynny?
Ograniczeniem jest m.in. przepustowość dróg startowych realnie wynosząca 38–40 operacji lotniczych na godzinę, przepustowość powierzchni terminalowych, liczba płyt postojowych i stanowisk kontaktowych czy braki możliwości rozbudowy lotniska. Są ograniczenia hałasowe, które limitują liczbę operacji lotniczych w ciągu doby do około 600. Przy tym zapotrzebowanie na operacje lotnicze nie jest równomiernie rozłożone w ciągu doby, poszczególnych dni tygodnia, a także jest zróżnicowane sezonowo. Dlatego tak często przywoływana przepustowość Lotniska Chopina oscylująca wokół 22 mln pasażerów jest czysto teoretyczna. Tymczasem już dziś w określonych godzinach wynikających z fal przylotów i odlotów zbliżamy się lub wręcz osiągamy granice przepustowości infrastrukturalnej i środowiskowej. Głównym celem i misją Lotniska Chopina jest stworzenie ruchu przesiadkowego, który zostanie przeniesiony do CPK w chwili otwarcia i będzie stanowił jego bazę.
Jakie zmiany organizacyjne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta