Niech żyje wojna
Dla jednych to tragedia. Inni widzą w niej rozrywkę, pokarm dla prawdziwych emocji. Jeszcze inni dostrzegają absurd zbrojnych konfliktów. Tych ostatnich reprezentują artyści uczestniczący w wystawie “Zabawy dużych chłopców” w Galerii Appendix 2 (Białostocka 9). Pokaz gorzko-ironiczny. Jedenastu twórców i dwie grupy wzięli się za łby z przeciwnikiem o imieniu agresja. “Idź na wojnę!”, nawołuje w manifeście Tomasz Kozak. Członkowie Supergrupy Azorro rzeczywiście poszli – statystując do obrazu “Karol. Człowiek, który został papieżem”. Włodzimierz Jan Zakrzewski maluje na pozór abstrakcyjne kompozycje, w istocie – schematy działań wojennych. Jerzy Kosałka podąża podobnym tropem. Wojenne mapy widzi w… szarym papierze z lat 80. zadrukowanym w banalny wzorek. Wycinek papieru oprawił w ramy i dorysował legendę: “nasi” to kreski, “wróg” zaś kółka. Bo chłopcy muszą się bić, choćby na niby. Wystawa czynna do 9 listopada