Warszawa jest piękna, ale niebezpieczna
Pisarz, autor m.in. głośnej „Heroiny”, opowiada nam o tym, dlaczego nie może przestać patrzeć na stolicę przez pryzmat uzależnień i z jakich powodów nie lubi Złotych Tarasów
spaceruje dominika wĘcŁawek
W zasadzie na każdej ulicy, w każdej dzielnicy jest takie miejsce, w którym coś kupowałem albo brałem – przyznaje pisarz, który obecnie, jak sam to określa, jest na emigracji narkotycznej w Łodzi.
Kiedy wraca do stolicy, czuje się jak przybysz z jednodniową wizą, który wie, że wieczorem już go tu nie będzie. A gdy przez przypadek zapuści się w pozornie zwyczajne miejsca, jak toaleta w empiku, wypierane wspomnienia powracają. Mimo wszystko są jeszcze takie okolice, z którymi wiążą się miłe wspomnienia.
Apartamenty na bagnach
Tak jest choćby z Ursynowem i Ursusem, dzielnicami, w których wychował się Piątek.
Dziś to niemal w całości zabudowane tereny, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu skrywały tajemnice rozbudzające dziecięce fantazje.
– Na Ursusie, gdzie spędziłem pierwsze lata życia, była górka. Lubiłem na niej przesiadywać – mówi Piątek, dodając, że największym rozczarowaniem był moment, kiedy okazało się, że nie jest ona naturalnym wzniesieniem terenu, a jedynie zasypaną ruiną, pustym w środku dziełem człowieka.
– Jednym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta