Student zgubił worek pieniędzy
Bankowy worek z kilkunastoma kilogramami monet przyniósł na policję mieszkaniec Ursynowa. Znalazł go na ul. Pileckiego. W środku znajdowały się monety jedno i dwuzłotowe. W sumie 5 tys. zł.
Mundurowi mieli twardy orzech do zgryzienia – nie dostali żadnej informacji o napadzie na bank. Szybko jednak rozwiązali zagadkę. Kradzież worka zgłosił 23-letni student. We wtorek pobrał on pieniądze w banku. Chciał mieć bilon, bo był jednym z organizatorów otrzęsin. – Bilet na imprezę kosztował 17 zł, chciałem mieć dwójki i złotówki, aby wydawać pieniądze – wyjaśnił policjantom.
Mężczyzna zgubił worek pod swoim domem. Wyjął go z bagażnika samochodu, aby włożyć plakaty. Potem zapomniał o nich i odjechał. Dopiero pod klubem zorientował się, że pieniądze zginęły. Odzyskał worek po przedstawieniu dokumentu, że jest właścicielem monet.