Gadający wieloryb i tygrys, który łapał motyle
Agnieszka Zadworna, lat 7
W przedstawieniu “Tygrys Pietrek, czyli afrykańska opowieść”, w Teatrze Guliwer podobało mi się wszystko. Ale najbardziej motyle. Takie wielkie, kolorowe. Na ekranie. Pietrkowi nie wolno było łapać motyli, bo był tygrysem. Zdmuchiwać dmuchawców i bawić się z wiewiórką też nie. Musiał być odważny, ale się bał. Pietrek mieszkał w Afryce z dorosłymi tygrysami i innymi zwierzętami.
Grali ich przebrani ludzie. Fajnie tańczyli i śpiewali. Podobała mi się wieeelka maska słonia i gadający wieloryb, którym poruszało kilka osób. Jedna trzymała duże czerwone usta, a inne płetwy i ogon.