Dziwny miks, który nie każdemu się podoba
Opinie z sieci po tekście: „Kurs na Warszawę”
Cieszę się. Bo ja uwielbiam Warszawę. Przekonuje moich znajomych z Erasmusa, żeby tutaj przyjeżdżali, a przynajmniej dla kilku z nich „Lonely Planet” jest przewodnikowym guru.
—wola
Atrakcyjne dla cudzoziemców są też bary mleczne. Większość moich znajomych traktuje jednak Warszawę jak egzotyczną ciekawostkę. Przyjeżdżają na dwa dni, oglądają i na tym się kończy. Nie myślą o tym, żeby przeprowadzić się do Warszawy. Wydaje się, że inne miasta są bardziej przyjazne i mają klimat, starą część miasta i nowoczesną. U nas to wszystko się miesza i powstaje dziwny miks, który nie wszystkim się podoba.
—kawa