Z czego śmieją się Polacy
Wielki sukces „Rancza” dowodzi, że widzowie kochają polskie seriale komediowe. Wolą swojski humor niż importowane zagraniczne formaty
Lata 60. należały do „Wojny domowej”. Świetne dialogi, idealnie podpatrzone przemiany obyczajowe i nadające tempo każdemu odcinkowi konflikty młodych ze starszymi sprawiły, że to wciąż jeden z najdoskonalszych polskich seriali komediowych. Ireny Kwiatkowskiej, Kazimierza Rudzkiego i Aliny Janowskiej w obsadzie niejeden współczesny reżyser może pozazdrościć Jerzemu Gruzie. Aż żal, że nakręcono tylko 15 odcinków.
Śmieszne, bo polskie
W latach 70. Gruza bawił Polaków „Czterdziestolatkiem”. Następna dekada przyniosła doskonałe „Alternatywy 4” Stanisława Barei. Wraz z końcem lat 90. na małym ekranie pojawili się bohaterowie „Świata według Kiepskich”. Dziś niekwestionowanym komediowym hitem stało się „Ranczo”. Najwyższą oglądalność, przekraczającą nawet 9 milionów widzów, miał czwarty sezon zakończony 24 maja. Reżyser Wojciech Adamczyk pytany w jednym z wywiadów o przepis na telewizyjny hit przyznaje, że do kręcenia seriali podchodzi niezwykle poważnie. – U nas wciąż pokutuje myślenie, że seriale są czymś gorszym, a prawdziwa sztuka jest w teatrze lub filmie. I to nastawienie, że pracuję tak, jakbym robił Szekspira albo Czechowa, bardzo mi pomaga – mówi Adamczyk. Na razie nie wiadomo, czy poznamy dalsze losy mieszkańców wsi Wilkowyje. TVP jest zainteresowana kolejnymi odcinkami. Trwają rozmowy z twórcami.
Fani „Rancza” muszą więc cierpliwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta