Kurtyzana i poeta, czyli miłość we „Młynie”
Australijski reżyser Baz Luhrmann („Roztańczony buntownik”, „Romeo i Julia”) w „Moulin Rouge” starannie wykreował (całkowicie w atelier) sztuczny świat Paryża z 1900 r. i jego sztandarowego wówczas nocnego klubu, tytułowego „Czerwonego Młyna”.
Choć pojawią się w nim postacie autentyczne, jak dyrektor Harold Zidler (Jim Broadbent) czy sławny malarz Toulouse-Lautrec (John Leguizamo), to niewiele ich łączy z pierwowzorami. Gwiazdą filmowego kabaretu jest Satine (Nicole Kidman – nominacja do Oscara), piękna piosenkarka, tancerka, a przede wszystkim kurtyzana marząca o sławie aktorki dramatycznej i zakochany w niej do szaleństwa ubogi poeta Christian (Ewan McGregor), który przybył do Paryża, by zaznać smaku dekadencji.
To on opowiada z ekranu dramatyczne dzieje swego romansu. Melodramatyczna fabuła potraktowana została jedynie jako pretekst do zaprezentowania dwugodzinnej feerii barw, kostiumów, wirujących tłumów tancerzy. Piosenki pełnią w filmie kluczową rolę narracyjną, wielokrotnie zastępując dialog między bohaterami. Warto dodać, że zarówno Kidman jak i McGregor śpiewają na ekranie własnymi głosami, debiutując nieźle w całkiem nowych dla siebie rolach.
czwartek | Moulin Rouge
23.00 | czwórka | Musical. Australia, USA 2001