Powrót do starego porządku po ustawie antykryzysowej
Mija okres działania rozwiązań wprowadzonych, gdy zaczęły się kłopoty gospodarcze w Polsce. Czas zamknąć wydłużone okresy rozliczeniowe i pamiętać o skutkach wynikających z podpisania angaży terminowych
Za kilkanaście dni skończy się elastyczność w zatrudnieniu wprowadzona tzw. ustawą antykryzysową. Chyba że rząd pospieszy się, a parlament przedłuży jej działanie.
Chodzi o ustawę z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (DzU nr 125, poz. 1035). Na czas jej obowiązywania – czyli od 22 sierpnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. – wprowadziła ona rozwiązania ułatwiające życie pracodawcom. Umożliwiła bowiem przyjęcie dłuższego okresu rozliczeniowego czy ruchomej doby pracowniczej, a ponadto innych niż dotychczas zasad zatrudnienia na czas określony.
Zbliżające się zakończenie stosowania pakietu antykryzysowego powoduje, że pracodawcy, którzy korzystali z jego ułatwień, muszą powrócić do kodeksowych zasad. Wskazujemy, jak z tego bezboleśnie wybrnąć.