Zabawa z postaciami
„Udręka życia” Hanocha Levina to sztuka wymagająca wielkich aktorów. Tak uważa reżyser Jan Englert
Hanoch Levin – izraelski pisarz o polskich korzeniach – jest najczęściej granym w Polsce dramaturgiem. Pierwszy był „Krum" Krzysztofa Warlikowskiego w 2005 r. Na afiszach są teraz „Shitz" (Ateneum) i „Sprzedawcy gumek" (IMKA). W piątek dołączy do nich Teatr Narodowy z „Udręką życia".
Ludzi teatru fascynuje świat z pogranicza Czechowa, Brechta i Becketta, a widzów – typy pozbawione cech herosów: nieudacznicy zmagający się z poczuciem braku wartości, niespełnieniem, miłosnym zawodem, samotnością i strachem przed śmiercią. W „Udręce życia" stare małżeństwo mówi o sobie: „Nie było w nas żaru. Wybraliśmy jedno drugiego, bo byliśmy zmuszeni (...) Nie ma tu żadnej miłości, to tylko strach przed byciem samym w nocy".
– Sztuki Hanocha, który miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta