Jeśli przyjdą złe czasy, uproszczone zaliczki będą dodatkowym obciążeniem
Przepisy pozwalają, aby przedsiębiorca co miesiąc wpłacał tę samą kwotę ustaloną na podstawie dochodu z lat ubiegłych. To dobre rozwiązanie, ale tylko, gdy zyski firmy rosną
Wpłacanie zaliczek w uproszczony sposób to jedno z nielicznych rzeczywistych ułatwień dla firm.
Często jest to także skuteczny sposób na odroczenie terminu zapłaty podatku dochodowego. Będzie tak jednak, tylko jeśli dochody firmy wzrosną. Jeśli bowiem się okaże, że przedsiębiorstwo traci kontrahentów i popada w kłopoty, to wpłata zaliczek na podstawie dochodu z lat poprzednich jeszcze pogłębi problemy. Trzeba je będzie bowiem wpłacać nawet za miesiące, w których firma poniesie stratę.
Oczywiście będą one do odzyskania w wyniku rozliczenia rocznego, ale w ten sposób przedsiębiorca, zamiast uzyskać nieoprocentowaną pożyczkę od Skarbu Państwa, jej udzieli.
Warto także pamiętać, że wybór wpłacania uproszczonych zaliczek obowiązuje także w latach następnych. Jeśli nasza firma dziś korzysta z tego rozwiązania, ale chce z niego zrezygnować, to musi zawiadomić o tym urząd skarbowy. Należy to zrobić w terminie wpłaty pierwszej zaliczki, czyli co do zasady do 20 lutego roku podatkowego. Ten sam termin obowiązuje podatników, którzy obecnie wpłacają zaliczki na zasadach ogólnych, ale w 2012 r. zamierzają przejść na wpłaty uproszczone.
Które zeznania
Zgodnie z art. 44 ust. 6b ustawy o PIT wysokość uproszczonych zaliczek oblicza się od dochodu z działalności gospodarczej wykazanego w zeznaniu PIT-36 lub PIT-36L z lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta