Czeka nas przedwyborczy rajd Świętego Mikołaja
Obecnie już nawet przedstawiciele rządu przestali udawać, że celem planowanego demontażu II filaru systemu emerytalnego jest poprawa bezpieczeństwa przyszłych emerytów.
Aleksander Łaszek, Sonja Wap
Aktualnie ich głównym argumentem za stopniową likwidacją OFE jest konieczność ograniczenia narastania długu publicznego, a w konsekwencji i przyszłych podatków. Czy przyszli podatnicy faktycznie zyskują na proponowanych przez rząd zmianach?
Pozorna poprawa
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że proponowane zmiany rzeczywiście poprawiają sytuację finansów publicznych. Po umorzeniu obligacji, które OFE kupiły w imieniu przyszłych emerytów, dług publiczny spadnie o prawie 8 proc. PKB. W konsekwencji przykładowo na 2015 r. Ministerstwo Finansów zakłada o prawie 6 mld zł mniejsze koszty obsługi długu publicznego. W tym samym roku wprowadzenie „dobrowolności" i suwaka „bezpieczeństwa" dodatkowo zwiększy co roku strumień pieniędzy płynących do ZUS o 14 mld zł, zmniejszając tym samym jego permanentny deficyt.
Zmiany proponowane przez rząd spowodują wzrost łącznych zobowiązań państwa i w konsekwencji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta