Ponad dawnymi podziałami
Życie na granicy dynamicznie się zmienia. Pokazują to miasta, które wejście Polski do strefy Schengen wykorzystały do zacieśnienia współpracy z sąsiadami i udowadniają, że razem można więcej.
katarzyna koczwara
Otwarcie granic stało się siłą napędową rozwoju miast leżących na samej granicy. – Skończyły się czasy, kiedy rywalizowaliśmy z niemiecką branżą turystyczną. Jesteśmy wspólną, polsko-niemiecką wyspą i tak chcemy być postrzegani. Tworząc produkt turystyczny, uzupełniamy się: my mamy bogatszą bazę uzdrowiskową, po niemieckiej stronie jest chociażby pole golfowe czy lotnisko w położonym kilka kilometrów od centrum Świnoujścia Heringsdorfie, które w niedługim czasie, w wyniku wspólnie podjętych działań, powinno zmienić nazwę na Heringsdorf/Świnoujście – podkreśla Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. – W 2012 roku otwarty został najdłuższy w Europie transgraniczny ciąg pieszo-rowerowy, który na długości 12 km łączy trzy niemieckie uzdrowiska cesarskie: Bansin, Heringsdorf i Ahlbeck z historycznie najważniejszym z nich: Świnoujściem.
Wspólne kuszenie turystów
W Zgorzelcu współpraca z sąsiednim Görlitz rozwija się od lat, ale dopiero od roku realizowany jest wspólny, dofinansowany kwotą ponad 3 mln euro projekt inwestycyjny, który przyciągnąć ma turystów nad Nysę Łużycką. – Nosi nazwę Park Mostów i dotyczy rewitalizacji zabytkowych założeń parkowych po obu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta