Tortury w karetce
Pogotowie ratunkowe znieczula tylko co piątego pacjenta. 80 proc. rannych jedzie z bólem aż do szpitala.
Polskie karetki łatwo pomylić z salami tortur. Wyniki analizy 30 tys. raportów z wyjazdów do wypadków przerażają. Najczęściej stosowanym środkiem jest 100 mg ketoprofenu, który działa na ból ucha, ale nie na złamanie.
Tortura potrafi trwać prawie godzinę, bo o ile w dużych miastach średni czas dojazdu karetki do szpitala liczy się w minutach, o tyle poza dużymi aglomeracjami ambulans jedzie nawet 50 min.
Dlatego lekarze i pacjenci z koalicji Wygrajmy z Bólem chcą zmian w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym i nowego rozporządzenia, które zmusi do mierzenia poziomu bólu pacjenta karetki i uśmierzania go. —kek >A20