Pomimo samowoli, nie zostawimy Denisa samego
Kierownik polskiej zimowej wyprawy na K2, o nieuzgodnionym szczytowym ataku Denisa Urubki.
Rz: Kiedy dowiedzieliście się o decyzji Denisa Urubki?
Krzysztof Wielicki: Tuż po godzinie 9 rano w sobotę Darek Załuski wyszedł w bazie poza namiot i mówi, że 600 m dalej widać jakiegoś człowieka, który idzie z plecakiem. Poprzedniego dnia rozmawialiśmy w zespole, zastanawiając się, czy Denis zdobędzie się na taki krok. Szanse ocenialiśmy pół na pół. Wydawało się, że skoro pojawił się na wspólnym śniadaniu, siedział w mesie około godziny i nawet nie miał na sobie kombinezonu, to już nie wyjdzie. Nie chciał z nami rozmawiać, po śniadaniu poszedł do swojego namiotu. Potem go zobaczyliśmy.
Zapowiadał, że ruszy samotnie?
Wprost tego nie zapowiadał, ale był rozczarowany, że Adam Bielecki odmówił mu wspólnego wyjścia. Adam stwierdził, że przy takiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta