Już nie jestem kukiełką
Do niedawna Kirsten Dunst była wzorem cnót. Skoncentrowana na pracy, mieszkała z matką i trzymała się z daleka od używek. Bomba wybuchła, kiedy w ubiegłym roku 26-letnia aktorka zapisała się na terapię w ośrodku zamkniętym. Prasa spekulowała o problemach z alkoholem i niekończących się nocnych imprezach. Gwiazda ucina plotki: – Leczyłam się z depresji
Życie w blasku fleszy i dorastanie na oczach kamer, bo zaczęła występować, mając zaledwie trzy lata, mogło doprowadzić do kryzysu nawet tak poukładaną osobę jak Dunst. – Każdy przechodzi w swoim życiu trudne chwile – mówi aktorka.
Niechętnie opowiada o kuracji, podkreśla, że takie sprawy wymagają intymności i delikatności, a tą paparazzi nie grzeszą. Dlatego ostatnio unikała wywiadów, dopiero niedawno trochę się otworzyła: – Emocjonalnie nie umiałam się odnaleźć. Nie potrafiłam wyrzucić z siebie złości, starałam się być ciągle i dla wszystkich miła. Kiedy byłam dziecięcą aktorką, mówiono mi, dokąd mam iść, gdzie stanąć. Zaczęłam się czuć jak kukiełka. Byłam całkowicie zależna od czyjejś akceptacji. Ale to się zmieniło.
Stanąć na nogi pomógł jej – jak zwykle – film. A dokładnie: kryminalno-miłosna historia o optymistycznym tytule „All Good Things”, nad którą pracuje od zeszłego roku. Mówi się też o rozpoczęciu realizacji czwartej części...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta