Kraska niebieska
Właściwie to powinienem zacząć od słów: obyś spotkał je na szlaku. O spotkanie z kraską – ptakiem jeszcze nie tak dawno dość pospolitym – wcale dziś niełatwo. Należy do skrzydlatych istot z nie do końca jasnych powodów najszybciej znikających z rodzimego pejzażu
Dziś mam wrażenie, że to był tylko sen. Oto pokaźne wierzby rozsiadłe przy wąskiej asfaltowej drodze, zasłaniające widok na niewielką podlaską wioskę nad rzeczką. Na jednej niżej podpisany, z aparatem Praktika z potężnym obiektywem lustrzanym MTO 1000 mm produkcji radzieckiej celował na zmianę w dwie ciemne dziuple. A celował, bo w obu, umieszczonych na sąsiednich wierzbach, gniazdowały kraski.
Dwie wierzby, dwie pary
Bajkowo niebieskie ptaki co rusz przysiadały na suchych kikutach odrastających od rosłych konarów. Tylko fotografować! Choćby nawet na filmie Orwo, bo tylko taki był wtedy w moim posiadaniu, i to w aptekarskiej dawce kilku rolek. Właśnie. Nie było wtedy kolorowych filmów. Ale za to były jeszcze w mazowieckim, podkieleckim czy podlaskim krajobrazie te... kolorowe ptaki! Czaty na wierzbie, które tu wspominam, miały miejsce w 1978 roku. Dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta