Riwiera cesarza Franciszka Józefa
Lazur Adriatyku, piaszczyste plaże, cesarsko-królewskie wille. A przy tym ślady słynnych Polaków, dzięki którym w chorwackiej Opatiji poczujemy się trochę jak u siebie.
Gdy pada hasło Chorwacja, większość Polaków myśli o alabastrowych murach Dubrownika. O białych miasteczkach z charakterystycznymi dzwonnicami, turkusowym morzu i wysepkach rozsypanych wzdłuż adriatyckiego wybrzeża aż po brzegi Czarnogóry.
Ale jest i inne oblicze adriatyckiego świata. To niegdysiejsza cesarsko-królewska riwiera z jej perłą – Opatiją. Nasi dziadowie znali tę miejscowość pod włoską nazwą Abbazia i nazywali „austriacką Niceą”. Było w tym nieco dumy poddanych cesarza Franciszka Józefa, że imperium sięgające od Tyrolu po Galicję ma dostęp do Morza Śródziemnego.
Zarazem Opatija to najbardziej polskie z miasteczek adriatyckiego wybrzeża Chorwacji. Odnajdziemy tu ślady pobytu w kurorcie takich sław jak Henryk Sienkiewicz, Józef Piłsudski czy Stanisława Witkiewicz i jego syn Witkacy. Tym, którzy wybiorą Opatiję na bazę wypadową do zbadania wybrzeża Kwerneru na czele z Rijeką, ukaże się nie tylko chorwacka, ale i austro-węgiersko-włoska przeszłość tych ziem.
Koleją nad Adriatyk
Na początku było zaciszne opactwo benedyktynów pod patronatem św. Jakuba, położone na brzegu morza, u stóp wysokich gór. Mała wioska żyła z rybactwa, a zakonnicy dziękowali Bogu za ciszę i spokój. Aż do chwili, gdy Iginio Scarpa, rekin biznesu z Rijeki, zwanej wówczas z włoska Fiume, wybudował (1844 r.) sobie w osadzie letni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta