Oddajmy Europę jej mieszkańcom
Bruksela rządzi dziś za pomocą dyktatorskich dekretów. Może tak się zachowywać z powodu obojętności i braku zainteresowania wyborców. Dlatego trzeba zachęcać ludzi do aktywności – pisze lider ruchu Libertas
Pięć lat po akcesji Polski do Unii Europejskiej głosy Polaków liczą się bardziej niż kiedykolwiek. Coś nowego dzieje się bowiem na naszym kontynencie. Coraz silniejsze są ruchy, których celem jest przywrócenie Europy jej mieszkańcom.
Wielu ludzi widzi Unię Europejską jako wielką dobroduszną instytucję, nad której kształtem nie warto się zastanawiać. To wygodne podejście. Ale błędne. Bo po 52 latach od powołania do życia Unia i jej system rządów wymagają dziś więcej uwagi niż kiedykolwiek. Władze Unii przed nikim nie są odpowiedzialne i nikt ich nie rozlicza z efektów działania. To kosztowny system – zarówno z punku widzenia demokracji, jak i finansów.
Unia Europejska w pierwszych latach swojego istnienia była latarnią w mroku zarówno dla swoich mieszkańców, jak i dla tych, którzy pozostali poza nią – a byli wśród nich i Polacy, i Irlandczycy. Nowa organizacja miała dwa podstawowe cele. Zapewnić trwały pokój i rosnący dobrobyt obywatelom państw europejskich. Dziś możemy stwierdzić, że oba te cele zakończyły się oszałamiającym sukcesem. Ale też warto dodać, że dziś świat jest już inny, a Europa musi się zreformować, jeśli ma przetrwać jako pozytywna siła w życiu Europejczyków.
Obrastają w tłuszcz
Stoimy wobec bezprecedensowego kryzysu gospodarczego i ogromnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta