Wiosną jesteśmy zmienni
Po długich zimowych miesiącach przyszła wreszcie pora na zmiany w szafach. Być może dlatego, że wiosna i lato są tak niecierpliwie wyczekiwane, pozwalają nam na tak wiele.
W tym sezonie modne będą bowiem liczne skrajności, które właściwie się wykluczają. Powracamy do przeszłości, a także wybiegamy w przyszłość. Stylizujemy się na gwiazdy Hollywood lub szukamy ubrań charakterystycznych dla wsi. Otulamy się zwiewnymi pastelami albo przywdziewamy ciężkie kurtki z ćwiekami.
Sezon wiosna/lato 2010 to okres prawdziwej walki żywiołów. Klasyka walczy z awangardą, dzikie safari z militarnymi motywami, a romantyczne cieliste kolory kontrastują z kobiecą czerwienią. W tej walce nie ma jednak znaczenia, kto zwycięży. – Ważne, by spośród wielu propozycji znanych projektantów wybrać coś dla siebie – mówi Nina Wadowska, stylistka.
Wiosną możemy być jak kameleony i zmieniać swój wizerunek w zależności od nastroju i okazji. Prawdziwie oryginalny styl da jednak połączenie kilku pozornie niepasujących do siebie trendów. Wszak wiadomo nie od dziś, że przeciwieństwa się przyciągają.
G. I. Jane czy nimfa?
Jednym z bardziej wyrazistych stylów w modzie nadchodzącego sezonu jest powracająca moda na militaria. Ciężkie buty, marynarki z epoletami, broszki przypominające ordery i kolor khaki to prawdziwe hity wiosny. Choć są to atrybuty wyjątkowo męskie, w 2010 r. przybrały bardzo kobiece formy. Płaszcze i żakiety są dopasowane, pięknie podkreślają sylwetkę. Nie nosimy szerokich, bezkształtnych bojówek, jak to miało miejsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta