Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak strach oszukał Zieloną Górę

07 maja 2010 | Kraj | Łukasz Zalesiński
Od stycznia mieszkańcy Zielonej Góry żyli w strachu. Po serii doniesień  bali się,  że na kobiety poluje gwałciciel. W całym mieście wisiały portrety pamięciowe rzekomego przestępcy
autor zdjęcia: bartosz jankowski
źródło: Fotorzepa
Od stycznia mieszkańcy Zielonej Góry żyli w strachu. Po serii doniesień bali się, że na kobiety poluje gwałciciel. W całym mieście wisiały portrety pamięciowe rzekomego przestępcy

W śledztwie związanym z napadami na kobiety nie ma dowodów, że istniał seryjny gwałciciel

Ze sklepowych wystaw i przystanków zniknęły już portrety pamięciowe, kobiety przestały kupować gaz i nosić sól w kieszeniach, a dla taksówkarzy skończył się okres prosperity. Zielona Góra dziś nie boi się gwałciciela. Teraz jest wściekła.

– Na kobiety, które powymyślały napady. Przez nie wszyscy umieraliśmy ze strachu. Jak widać, chyba niepotrzebnie – mówi jedna z mieszkanek. Chyba, bo nutka niepewności pozostaje. Choć niektórzy są przekonani, że gwałciciel nigdy nie istniał, inni twierdzą, że tylko się schował, przyczaił.

Człowiek z bliznami

25 stycznia policja wydała komunikat o poszukiwaniach sprawcy (bądź sprawców) trzech brutalnych napaści na kobiety. Doszło do nich w Zielonej Górze, w ciągu zaledwie czterech dni. Jedna z ofiar została pobita, inna pocięta żyletką. Napady miały podtekst seksualny. Komunikatowi towarzyszył portret pamięciowy przedstawiający młodego mężczyznę z przeoraną bliznami twarzą. A także informacja o 3 tysiącach złotych nagrody za pomoc w jego ujęciu.

Nazajutrz portret przedrukowała jedna z lokalnych gazet. Kilka dni później ruszyła lawina zgłoszeń od poszkodowanych.

Choć śledztwo może potrwać jeszcze kilka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8616

Spis treści

Po godzinach

Antyk w oczach psychoanalityka
Bitwy nie tylko na planszy
Bój wśród gwiazd
Będzie multiinstrumentalnie
Czas wolny
Człowiek, który gapił się na kozy **
Dobra wróżka
Dokument jak dzieło sztuki
Dokument może zmienić świat
Droga do raju **
Dwunastka startuje
Dźwięki nieoczekiwane
Europa i Tybet
Fortepian w magnoliach
Gdy kot nie chce być sobą
Gest i ruch
Gombro według Czango
Idealna metropolia
Jak porozmawiać z fortepianem
Jubileuszowa „Autobiografia”
Klocek do klocka
Kobieta w obliczu zmian
Koncerty w kampusie
Mistrzowie małych form
Mężczyźni w maju
Młodzież trochę punkowa
Nie ma demokracji bez integracji, czyli europejski manifest
Nie tylko za siedmioma lasami
Niezwykłe spotkanie trzech gitarzystów
Noc z dr. Ekscentrykiem
O przyszłości i sile marzeń
Ocean przygód 3D ***
Od rekinów i szympansów do sklepu z pluszakami
Opera fascynuje młodych twórców
Patriota walczący o prawdę
Pięć filmów, które polecamy widzom festiwalu
Początek z królewskim kwartetem
Polecamy w galeriach i muzeach
Ponad pokoleniami
Prawdziwe mundury, prawdziwa historia
Przygody na trzech kontynentach
Sceny z życia Fryderyka
Słynna Polka z Chicago na starej Pradze
Słynny kochanek śpiewa w Arkadii
Tak daleko, tak blisko
Tak wygląda młody jazz
Tak świętuje zamkowe kino
Toy Story 2 3D *****
W poszukiwaniu szczęścia
W zaczarowanym lesie
Warto wiedzieć
Wiejska kultura w mieście
Wiosna wokół nas
Wokół kultury żydowskiej
Wspominając Wienieczkę Jerofiejewa
Z literaturą na ty
Z pałeczką po zdrowie
Zagrają
Zakochany Nowy Jork **
Zaśpiewają Kaczmarskiego
Związki w życiu i na ekranie
„Bad Boys. Cela 425” **
„Fenomen”
Zamów abonament