Dotknąć błękitu
Trudniej zajrzeć kilkadziesiąt metrów pod wodę niż oderwać się kilka tysięcy metrów nad ziemię. Woda jest 780 razy gęstsza niż powietrze. Jej wielokrotnie większa lepkość i gęstość daje możliwość poruszania się w innym wymiarze, ciało wydaje się lekkie, jak gdyby nie miało żadnego ciężaru.
Na Morzu Egejskim, w pobliżu wyspy Amorgos, leży zatopiony wrak statku. To właśnie tam kręcono sceny do kultowego filmu Luca Bessona „Wielki błękit”. Jego dwaj bohaterowie biją kolejne rekordy w schodzeniu coraz głębiej i głębiej pod wodę bez użycia jakiegokolwiek sprzętu. Trzymając się specjalnej windy, pokonują na bezdechu niewyobrażalną dla zwykłego śmiertelnika granicę 70, 75, 80 metrów. Potrafią przebywać pod powierzchnią kilka minut, pić szampana na dnie basenu pełnego wody. Ich marzenia mają kolor szmaragdowo-błękitnej wody bez dna... W rzeczywistości każde, najbardziej nawet przezroczyste morze jest na większej głębokości czarne – jak przestrzeń kosmiczna.
Podczas głębokiego nurkowania zawarty w powietrzu azot może oddziaływać na psychikę nurka, powodując narkozę azotową, zwaną ekstazą głębin. Spada zdolność logicznego myślenia, wydłuża się czas reakcji, nurek zachowuje się jak odurzony. Takie objawy mogą się pojawić już na głębokości około 15 metrów, ale wyraźne stają się na poziomie 30 metrów poniżej lustra wody. Dlatego głębokość nurkowania swobodnego z użyciem butli na sprężone powietrze ograniczono do 60 metrów. Ale aby dotknąć błękitu, nie trzeba nurkować tak głęboko. Przeciętny płetwonurek amator nie zapuszcza się zwykle głębiej niż na 15 – 20 metrów, gdzie podwodny świat jest bajecznie kolorowy, bogaty w rozmaite gatunki ryb, polipów i innych morskich stworzeń o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta