Święto imperialnej Rosji
9 maja dla Polski wyznaczył ostateczny kres marzeń o suwerenności i niepodległości. Dlatego tego dnia polskich żołnierzy na placu Czerwonym być nie powinno – pisze publicysta
Żołnierze polscy równym krokiem maszerują wraz z rosyjskimi podczas wielkiej defilady w Moskwie; przywódcy obu państw uśmiechają się pięknie do kamer; zwykli obywatele manifestują pojednanie; dziennikarze zachwycają się pięknym gestem Rosjan, którzy po latach docenili udział Polaków w zwycięstwie nad faszyzmem – tak zapewne w naszych gazetach i telewizjach będą wyglądać transmisje wydarzeń z 9 maja.
I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że w ten sposób tracimy z oczu fakt, iż rocznica zwycięstwa nad faszyzmem wpisuje się w imperialną tradycję Rosji, która z interesami czy choćby pamięcią Polaków niewiele ma wspólnego. A nawet mocniej – w istocie jest z nią całkowicie sprzeczna.
Mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej
Rocznica zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej obchodzona jest w Rosji –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta