Grecy szukają oszczędności
Parlament w Atenach przyjął wart 30 mld euro pakiet oszczędnościowy. Wcześniej w dramatycznym apelu premier Grecji Jeorjos Papandreu wezwał posłów do poparcia planu
Do ostatniej chwili premier Papandreu miał nadzieję, że uda mu się doprowadzić do zgody narodowej. Miał sytuację dość komfortową, bo jego rząd ma w parlamencie przewagę dziesięciu głosów. Opozycja jednak opowiadała się przeciwko drastycznym oszczędnościom, których wprowadzenie powszechnie uważa się za ostatnią szansę dla greckiej gospodarki.
– Jeśli będzie trzeba, zrobimy to sami, nawet bez poparcia innych partii. Jedynym wyjściem dla kraju jest teraz przyjęcie pomocy z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To proste. Żeby te pieniądze dostać, musimy zatwierdzić wprowadzenie trzyletniego programu gospodarczego – mówił. Podkreślił jednocześnie, że Grecja jest zmuszona prosić o pieniądze kraje, które także są zadłużone i są celem ataków spekulacyjnych. – Musimy je przekonać, że jesteśmy w stanie doprowadzić własny dom do porządku – podkreślał. Ostatecznie wieczorem parlament pakiet oszczędnościowy przyjął.
Dziś nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta