Bankowiec zawinił, pełnomocnik nie ma dostępu do pieniędzy
Opiekun ubezwłasnowolnionego syna dopiero po naszej interwencji doczekał się przelewu pieniędzy z rachunku swojego dziecka. Choć od strony formalnej wszystko było dobrze załatwione
Dorosły syn naszego czytelnika to ofiara wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę ponad cztery lata temu. Przeszedł kilka operacji. Jest intensywnie rehabilitowany. Leczenie, zakup lekarstw i środków higienicznych pochłaniają mnóstwo pieniędzy.
– Syn nie chodzi i nie mówi. Wszystkie wizyty specjalistów są odpłatne – opowiada czytelnik. – Wiedzieliśmy, że na koncie bankowym syna są pieniądze. Można byłoby je przeznaczyć na rehabilitację, ale nikt z rodziny nie miał pełnomocnictwa do tego rachunku.
Dostęp do konta stał się możliwy po przeprowadzeniu w sądzie procesu ubezwłasnowolnienia młodego człowieka. Stało się to na początku lipca 2010 r. W połowie lipca ojciec zaniósł wyrok sądu do mBanku w Warszawie (należy do grupy BRE Banku). Bankowcy powiedzieli, że prześlą dokument do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta